Nie ma to jak zatopić się w lekturze:)Mam podobnie, jak mnie coś wciągnie czytam bezprzerwy aż skończę, i czasem przez jeden dzień "mnie nie ma" bo nie mogę się oderwać;)
ja też uwielbiam tak wsiąknąć, dobrze, że mamy weekend i można poluzować inne sprawy :)
Witaj,nastrojowo tu u Ciebie na blogu,tak prosto i nie dosłownie a jednak bezpośrednio,podoba mi się ;-) Pozdrawiam,Ania
Nie ma to jak zatopić się w lekturze:)Mam podobnie, jak mnie coś wciągnie czytam bezprzerwy aż skończę, i czasem przez jeden dzień "mnie nie ma" bo nie mogę się oderwać;)
OdpowiedzUsuńja też uwielbiam tak wsiąknąć, dobrze, że mamy weekend i można poluzować inne sprawy :)
OdpowiedzUsuńWitaj,nastrojowo tu u Ciebie na blogu,tak prosto i nie dosłownie a jednak bezpośrednio,podoba mi się ;-) Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńAnia