wtorek, 13 października 2009


Oto straszna szuflada na dozwolony bałagan,
stan "przed..." i "po..."
Stan "po..." trwa najwyżej miesiąc-dwa , potem sytuacja wraca do normy czyli do stanu "przed..."
Zadziwiające, że do uporządkowania zbieram się zwykle tydzień, natomiast zajmuje mi ono
15 minut. Wciąż nie rozumiem, dlaczego tak się dzieje... :))


2 komentarze:

  1. Skądś to znam :D moja szuflada w której można znaleźć przysłowiowe "mydło i powidło" wygląda podobnie do tej Twojej.
    Od czasu do czasu sprzątam w niej,ale bałagan i tak się robi,oczywiście sam się robi ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja rozumiem - tak to już u nas jest. i koniecznie w kuchni :) mam taką samą. Bardziej jest podobna do tej ze zdjęcia "przed".. aktualnie :)

    OdpowiedzUsuń