niedziela, 6 czerwca 2010


na zakończenie tego przemiłego w-ndu
po udanej podróży TLK (Tanie Linie Kolejowe)
"wagon z pościelą czy bez?" :))

miło mi było zjeść śniadanie na własnym balkonie







nie mogłam oprzeć się również płotkom, furteczkom i wjazdom
gdyż to jedne z moich ulubionych gadżetów :)







tuż obok Świnoujścia niemieckie Ahlbeck,
gdzie wspaniałe letnie rezydencje przenoszą w klimat Berlina
łagodna biel idealnie wpisuje się we wszechobecną zieleń.
Perełka architektury i krajobrazu







Miałam wspaniały długi weekend!
Znalazłam się w miejscu, w którym poczułam, że oddycham.
Świnoujście
- od tej pory dla mnie niezwykłe miasto, znakomite do życia.
Przeprowadziłabym się tam natychmiast ;)
Od strony polskiej dostać się można tylko promem, co stwarza niezwykły klimat i naturalnie powoduje życie w wolniejszym tempie.
Przepiękna, bardzo szeroka plaża z najdelikatniejszym piaskiem, jaki miałam w ręku.
Znakomicie funkcjonujące wypożyczalnie rowerów.
Mieszkałam w pięknym miejscu, jadłam pyszne jedzenie, słyszałam krzyki mew,
eech... już tęsknię!

2 komentarze:

  1. Piękne zdjęcia! Jak Ci zazdroszczę wyjazdu!!
    A na takie smakowite śniadanko chętnie bym się do Ciebie wprosiła..
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Świnoujście (to poza sezonem) jest bajeczne. Miałam okazje spędzić tam, kilka urokliwych dni.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń