poniedziałek, 11 stycznia 2010

DUMA



Towarzyszyłam wczoraj córce w zbieraniu pieniędzy na WOŚP.
Przeżyłam czas wielkiego wzruszenia.
Przede wszystkim niezwykłą postawą tych 12-letnich wolontariuszek, które w zimnie i padającym śniegu dzielnie pracowały dla wielkiej sprawy, nie zważając na przemoczone buty i poświęcenie wolnego dnia.
Zabrzmi patetycznie, ale poczułam też dumę z Polaków, ludzi ofiarowujących pieniądze dla chorych dzieci. Z Pani, która "już dałam, ale macie jeszcze 5 zł", z Pana, który specjalnie zatrzymał auto, aby wrzucić pokaźną sumę. Z Pana, który wyszedł na chwilę, bo chora córeczka czeka w domu na serduszko. Z tych wszystkich, którzy wczoraj pokazali swoją wielkość!

1 komentarz: